Alexandre i Sonia Poussin przemierzają Afrykę na piechotę. 3 lata i 3 miesiące przygód, 14 tys. przebytych kilometrów, 11 odwiedzonych państw.

1 stycznia 2001 roku Sonia i Alexandre Poussin wyruszają z Przylądka Dobrej Nadziei, na południowym krańcu Afryki, z zamiarem dojścia docelowo do Jeziora Tyberiadzkiego w Izraelu. Mają szalony plan: przejść pieszo przez cały kontynent wzdłuż Wielkiego Rowu Afrykańskiego. W programie tego niezwykłego marszu: Republika Południowej Afryki, Lesotho, Zimbabwe, Mozambik, Malawi, Tanzania, Kenia, Etiopia, Sudan, Egipt oraz Izrael. Aż 11 krajów i 14 tys. km pokonanych na własnych nogach w ciągu 3 lat!

Dzienniki z podróży Africa Trek opisują to niezwykłe doświadczenie, jakim jest odkrywanie kontynentu o wielu obliczach. Sonia i Alexandre podróżują po afrykańsku, przemierzając drogi piechotą, z wioski do wioski, śpiąc u miejscowej ludności. Ten sposób podróżowania, powoli, w rytmie afrykańskim, pozwolił im na przeżycie chwil rzadkich i często wyjątkowych. Sonia i Alexandre przekazują nam cenne świadectwo. Ich sposób patrzenia na Afrykę daleki jest bowiem od posępnego tryptyku wojna/głód/epidemia, a równocześnie unikają oni oklepanego opisu lamparta z Serengeti o zachodzie słońca. Przyjmowani przez setki rodzin, przez kilka godzin, czasami kilka dni, dzielą się z nami życiem codziennym Afrykańczyków, ich zmartwieniami i radościami: wieczór w południowoafrykańskim township, wesele w niebezpiecznej dzielnicy Johannesburga, wspólny posiłek w górach Lesotho, rytualny taniec u Barbaigów, całonocne śpiewy u Turkanów... Ale Africa Trek to również symboliczna podróż śladami człowieka. Idąc wzdłuż Wielkiego Rowu przez cały kontynent afrykański, Alex i Sonia odwiedzają po drodze kolebki ludzkości. Od Przylądka Dobrej Nadziei do Jeziora Tyberiadzkiego spotykają się z paleoantropologami, archeologami i etnologami. Krocząc śladami pierwszych ludzi, Alex i Sonia przeżywają, 3 miliony lat po nich, pierwotną migrację poza kontynent afrykański. Ogromne przedsięwzięcie!